Witam. Przy oglądaniu polskiej wersji Simpsonów dostrzegłem parę(naście) idiotyzmów w tejze
pol. wersji językowej. Ja znalazłem takie:
- postacie często mówią oryginalne nazwy SWOIM głosem (np. "To nie mój chłopak!" czy cała
scena z planem Homera na liściu); Jakby nie mogli zatrudnić jednego lektora;
- teksty Homera nawiązujące do Polski (jakoś): np. "te mohery" czy "wykształciuchy";
- próby mówienia angielskich słów łamaną polszczyzną ("ślepiów tałzeny" czy "Dżizas zrządzi!");
- tekst Schwarzeneggera o "ministrze oświaty z dalekiego kraju";
- Krusty o tłustej kuchni polskiej.
A wy?
Ja w ogóle uważam ,że polski dubbing w tym filmie jest beznadziejny i kładzie ten film.O wiele zabawniejszy jest w wersji z napisami ,jak dla mnie.