Niestety oglądałem wersję dubbingowaną i film traci nie dwa punkty, ale z osiem. Nikt bowiem nie jest w stanie skopiować głosu Homera, zresztą każda postać w oryginale była sobą, a to co dubbingowcy nawyrabiali z tymi kultowymi postaciami jest tylko profanacją. Na polskiej stronie o Simpsonach ktoś celnie zauważył, że to nie jest film dla dzieci. To prawda, to kreskówka dla starszej młodzieży, która i tak dałaby radę przeczytać napisy, a nie dla smarkaterii z przedszkola, dla której bardziej odpowiednie są Teletubisie. Poza tym ktoś słusznie zauważył, że nie można porównywać Simpsonów do takiego na przykład Shreka, bo w przeciwieństwie do tego ostatniego, głosy Simpsonów znamy już blisko 20 lat i za bardzo wbiły się nam w pamięć, aby teraz coś przy tym majstrować. Pozdro.
Jack Holborn